Odpowiedzialność zarządu
Ile zapłacisz, Prezesie?
autor: Dawid Dziendziela
Tytułowe pytanie dotyczy rzeczywistego zakresu odpowiedzialności członka zarządu za zobowiązania spółki z o.o. na podstawie art. 299 ksh. Zgodnie z § 1 tego artykułu: „Jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania.” Brzmienie przytoczonej regulacji wydaje się jednoznacznie wskazywać, że na członku zarządu ciąży obowiązek uregulowania całości zobowiązań niewypłacalnej spółki. Tymczasem, z uwagi na treść § 2 tego przepisu, rzeczywista odpowiedzialność może być w praktyce znacznie ograniczona w porównaniu z kwotą zaległości spółki (i to w sytuacji niezłożenia w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości bądź niewszczęcia postępowania układowego). Art. 299 § 2 ksh in fine stanowi bowiem, że: „Członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności, o której mowa w § 1, jeżeli wykaże, że (...) pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody.”
W przypadku niezłożenia w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości bądź niewszczęcia postępowania układowego członek zarządu może odpowiadać wobec wierzyciela spółki za szkodę poniesioną przez niego w związku z zaniechaniami zarządu.
W związku z powyższym rozmiar szkody poniesionej przez wierzyciela spółki będzie stanowić różnica między tym, co mógł w wyniku wszczęcia postępowania upadłościowego lub układowego uzyskać, a rzeczywistym stanem zaspokojenia jego roszczeń (tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 22 marca 2013 r., V ACa 69/13, LEX nr 1353710 oraz Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 2 października 2013 r., I ACa 52/13, LEX nr 1383551).
Szkoda w majątku wierzyciela - jako podstawa do określenia wysokości odpowiedzialności członka zarządu – nie powinna być utożsamiana z bezpośrednim uszczerbkiem w majątku wierzyciela, ale z obniżeniem potencjału majątkowego spółki. Według Sądu Najwyższego (wyrok z 4 lipca 2013 r., I CSK 646/12, LEX nr 1365595) szkoda objęta odpowiedzialnością przewidzianą w art. 299 ksh znajduje wyraz przede wszystkim w obniżeniu potencjału majątkowego spółki na skutek doprowadzenia spółki do stanu niewypłacalności. Niewystąpienie we właściwym czasie przez członków zarządu spółki z o.o. o ogłoszenie upadłości wywołuje szkodę jej wierzyciela, gdy egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, a na skutek opóźnienia dochodzi do powstania wobec spółki nowych zobowiązań, które nie powstałyby, gdyby wniosek ten został złożony w terminie. Jeszcze wyraźniej opisywaną zasadę odpowiedzialności członków zarządu określił Sąd Apelacyjny w Warszawie przyjmując, że szkoda, której wyrównania może się domagać od zarządu wierzyciel spółki w razie jej bankructwa, obejmuje tylko straty spowodowane spóźnionym zgłoszeniem upadłości, wobec czego nie wszystko, co wierzycielowi należało się od spółki, jest stratą, za którą odpowiada zarząd (wyrok z 27 listopada 2007 r., VI ACa 884/07, Rejent 2007, nr 12, s. 210).
W związku z powyższym, jeżeli w toku postępowania sądowego wszczętego przez wierzyciela spółki członek jej zarządu wykaże, iż to, co wierzyciel uzyskałby w toku postępowania upadłościowego lub układowego, przedstawia mniejszą wartość aniżeli wysokość roszczenia dochodzonego w pozwie przez wierzyciela spółki, roszczenie pozwu w pozostałej części powinno zostać przez sąd oddalone. Członek zarządu spółki z o.o. może zatem uwolnić się w części od odpowiedzialności przewidzianej w art. 299 § 1 ksh poprzez wykazanie, że stopień zaspokojenia wierzyciela byłby identyczny także w sytuacji zgłoszenia we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości.
Należy pamiętać, że uniknięcie odpowiedzialności przez członka zarządu nie nastąpi bez jego aktywnego działania przed sądem. Konieczne jest podjęcie obrony w toku procesu i powołanie się na przesłanki zwalniające od odpowiedzialności. W praktyce udowodnienie zaistnienia opisanej powyżej przesłanki wyłączającej odpowiedzialność, tj. wykazanie braku szkody po stronie wierzyciela spółki, może okazać się problematyczne, aczkolwiek nie niemożliwe.
Dawid Dziendziela
radca prawny, konsultant
Masz pytanie?
Dawid Dziendziela
radca prawny, konsultant